Pracownicy pochodzący z Ukrainy coraz częściej spotykani są w polskich firmach, zwłaszcza w branży transportowej, budowlanej, hotelarskiej i gastronomicznej. Obecna sytuacja geopolityczna sprawia, że do Polski przybyło już ponad milion uchodźców z Ukrainy. W przeciwieństwie do tych, którzy dominowali w poprzednich latach, nie są to uchodźcy ekonomiczni lecz ludzie, którzy uciekają przed wojną. Nie zmienia to jednak faktu, że dużą część z nich podejmie pracę w Polsce, a część w celach zarobkowych uda się dalej na zachód.
Imigranci z Ukrainy – perspektywy w Polsce
Najbardziej oczywistym powodem tak ciepłego przyjęcia przez Polskę imigrantów jest humanitarna i wynikające z ludzkiej natury chęć niesienia pomocy. W tym przypadku mało kto się jednak zastanawia, że może to być pomoc obustronna.
Polska przyjmująca uchodźców zza naszej wschodniej granicy kładzie duży nacisk na bezpieczeństwo i komfort ich pobytu, zarówno pod względem socjalnym jak również społecznym. Obecnie imigrant z Ukrainy może przebywać i legalnie pracować w Polsce przez 18 miesięcy, z możliwością przedłużenia o kolejne półtora roku. Dodatkowo obywatele naszych wschodnich sąsiadów będą posiadać numer PESEL oraz dostęp do służby zdrowia, a nawet świadczeń socjalnych.
Pracownik z Ukrainy – pomoc dla obu stron
Najbardziej oczywistym powodem tak ciepłego przyjęcia przez Polskę imigrantów jest humanitarna i wynikające z ludzkiej natury chęć niesienia pomocy. W tym przypadku mało kto się jednak zastanawia, że może to być pomoc obustronna. W Polsce od pewnego czasu maleje bezrobocie, a pod koniec lutego 2022 roku wyniosło ono 5,6 %. Biorąc pod uwagę sytuację pandemiczną i wzrost cen, który wpływa na zamykanie się niektórych przedsiębiorstw, jest to naprawdę dobry wynik, ale jednocześnie kłopotliwy, ponieważ w niektórych branżach zaczyna brakować rąk do pracy. Polacy bardzo chętnie przyjmują zatem pracowników z Ukrainy do swoich firm i nie chodzi tutaj o kwestie niższych wynagrodzeń, ponieważ obecnie stawki dla Polaków i Ukraińców są podobne. Chodzi tu o to, że polskie stawki za pracę są dużo bardziej atrakcyjne niż ukraińskie, gdzie średnia pensja wynosi ok 800-1200 zł.
Znalezienie odpowiedniego pracownika na własną rękę jest dość kłopotliwe – trzeba wziąć pod uwagę legalizację jego pobytu, zgłoszenie do urzędu pracy oraz ubezpieczenie. W obecnej sytuacji przynajmniej nie są wymagane wizy. Ważnym aspektem są same kompetencje pracownika, a te bardzo często w przypadku obcokrajowców przypominają ruletkę. Warto zatem powierzyć dobranie odpowiedniego pracownika profesjonalnym firmom np. www.worksy.pl. Tutaj wszelkie umiejętności i predyspozycje są skrupulatnie sprawdzanie w stosunku do oczekiwań pracodawcy i oferowanego stanowiska. Każdy chce, aby jego firma w trudnych czasach podnosiła się szybko i funkcjonowała jak najbardziej efektywnie, dlatego też mało kto decyduje się na zatrudnianie osób bez doświadczenia.
Ile osób zostanie, ile pojedzie na zachód?
Większość imigrantów, którzy przybywają do Polski od końca lutego 2022 roku to kobiety i dzieci. Mężczyźni pracujący w Polsce wracają z kolei na Ukrainę. Stąd łatwo wysnuć wniosek, że pod kątem siły pracowniczej bardzo uszczupli się branża budowlana i transportowa, natomiast będzie więcej chętnych do pracy w gastronomii czy hotelarstwie. Dużo osób zostanie również jako pracownicy sezonowi. Osoby przyjeżdżające z Ukrainy to nierzadko również nauczyciele, lekarze, menagerowie czy inżynierowie. Napływ dużej ilości kobiet może zasilić te branże i nieco zniwelować problem braku pracowników w tych gałęziach gospodarki. Nie zmienia to jednak faktu, że to co atrakcyjne w Polsce, na zachodzie może wydawać się jeszcze bardziej atrakcyjne. Bardzo dużo pań zatrudnia się w branży hotelarskiej czy gastronomicznej jako kucharki, sprzątaczki czy pokojówki.
Trzeba jednak mieć na uwadze, by nie traktować każdego imigranta jako potencjalnego pracownika, ponieważ podawane w oficjalnych komunikatach liczby osób przyjezdnych to w dużej części dzieci lub młodzież.
Część z nich może potraktować nasz rynek pracy jako przystanek na “złapanie oddechu” i szukanie pracy na zachodzie. Biorąc pod uwagę, że sytuacja z imigrantami jest dość świeża, trudno jest przewidzieć jak zareaguje na nią polski rynek pracy. Pewnikiem jest jednak to, że spośród osób, które zatrzymały się w Polsce dużo mniejsza część wyemigruje na zachód. Wynika to z dość dobrej oferty socjalnej i społecznej polskiego państwa. Dużą część osób woli mieć pełnię praw obywatelskich, być zatrudnianych na pełnowartościowych umowach, mieć odprowadzane składki zdrowotne i ubezpieczeniowe, aniżeli pracować na bardzo niepewnym gruncie na rynku zachodnim, nawet jeżeli oferuje on wyższe stawki.
Milion uchodźców to bardzo duża łata na braki zasobów ludzkich do pracy w Polsce. Trzeba jednak mieć na uwadze, by nie traktować każdego imigranta jako potencjalnego pracownika, ponieważ podawane w oficjalnych komunikatach liczby osób przyjezdnych to w dużej części dzieci lub młodzież. Jest to jednak dobra podstawa do osiedlenia się na stałe w Polsce i planowania w niej swojego życia i rozwoju ścieżki zawodowej.